To klasyczny przykład tzw. greenwashingu czyli zielonego prania naszych mózgów (inaczej eko ściemy, zielonego kłamstwa etc.). Dobrze skonstruowane “zielone” marketingowe komunikaty pozwalają marce ukryć jej negatywny wpływ na środowisko, a nam myśleć, że znacząco go zmniejsza, odwracając naszą uwagę od istoty problemu.
Główne zasady eko manipulacji:
1. Język: brzmi dobrze, ale co to znaczy.
Za dużo słów- sloganów, które pozostają niedoprecyzowane np. zrównoważone czy eko produkty, ale nie wiemy co to właściwie znaczy w strategii danej firmy. Drugą skrajnościę jest celowo zawiły i specjalistyczny język, przez który trudno przeczytać 200 stron raportu i zrozumieć, co firma rzeczywiście zmienia.
2. Duże liczby, odległe cele.
“Do 2040 roku zredukujemy zużycie wody w naszych fabrykach o 90%”, ale bez szczegółowych informacji ile do tej pory wody zużywano i bez konkretnych kroków, które mają do tego doprowadzić, taka obietnica niewiele znaczy. Nikt tych sloganów później nie weryfikuje, a marki w raportach liczących setki stron, w kolejnym roku przesuwają cel jeszcze dalej w przyszłość.
3. Obiecywanie oczywistości
Często regulacje danego kraju czy UE narzucają bardzo konkretne warunki produkcji. Mimo to producenci uznają przestrzeganie prawa za swój wyróżnik i część odpowiedzialnej produkcji. To może odnosić się również do komunikowania, że w naszym produkcie nie ma czegoś, czego i tak nie powinno tam być. Przypuśćmy, że produkujecie sól i umieszczacie na opakowaniu informację, że nie ma w niej ani grama cukru.
W zeszłym roku norweski urząd ochrony praw konsumenta oskarżył dużą markę odzieżową o greenwashing odwołując się do krajowego prawa podkreślił, że marka by zwiększyć sprzedaż, celowo wprowadza klientów w błąd i używa do tego pojęć związanych z odpowiedzialnością i zrównoważeniem. Brzmi jak istota marketingu, ale fakt, że publiczna instytucja zauważa problem mętnego języka i wytyka marce potężne mijanie się z prawdą, pokazuje jak poważnym problemem stał się temat greenwashingu. Poza byciem uważnym na ww. zabiegi marek, zawsze warto zadawać więcej dosatkowych pytań o strategię zrównoważonego rozwoju firmy, konkretne zmiany i wyznaczone krótko i długoterminowe cele w procesie produkcji. To właśnie w produkcji tkwi największy potencjał do zmiany i wymiana nawet setek żarówek czy ton papieru w biurowej drukarce, tego nie zastąpi.
https://www.ecowatch.com/7-sins-of-greenwashing-and-5-ways-to-keep-it-out-of-your-life-1881898598.html
https://www.truthinadvertising.org/six-companies-accused-greenwashing/
https://betterworldapparel.com/learn/the-7-sins-of-greenwashing/
Komentarze
Skomentuj